Music

niedziela, 1 grudnia 2013

Moja przygoda z silikonami


Przez ostatnie kilka lat stosowałam apteczne szampony z Biovax. Nie doceniałam ich, bo wypróbowałam prawie wszystkie rodzaje szamponów+odżywki w saszetkach, w sprayu; maski.
Coś mnie jednak pod koniec wakacji nawiedziło, żeby zakupić szampon, jaki używa większość społeczeństwa. Pierwszy szampon wypróbowałam szampon NIVEA Intensiv Repair mojej babci. Pięknie pachniał, byłam zapachem po prostu oczarowana, bo Biovax tak ładnie nie pachniał. Na początku włoski też były mięciutkie :)
Potem jednak poszłam do najbliższej drogerii, gdzie za 400ml (mniej więcej) szamponu z Dove i z Garniera zapłaciłam 12-14zł.
Wydawało mi się, że jest OK, ale już po miesiącu stosowania zaobserwowałam niemiłe zmiany :(


Tutaj takie orientacyjne tabele. Przepraszam, że takie małe, ale można powiększyć.

Ostatnio jak przeczytałam, jaki wpływ mogą mieć silikony na włosy, sprawdziłam wszystkie moje produkty do włosów.
Okazało się, iż miałam ich więcej niż się spodziewałam...



 Dove Intensiv Repair- tyle dobrych opinii się nasłuchałam, a tu rozczarowanie 
 Garnier Fructis FRUITY PASSION- oprócz świeżego, owocowego zapachu plusów brak
Joanna Ultra Color System- właściwie to szampon niwelujący żółty kolor, więc nie oczekiwałam od niego zbyt wiele

Gliss Kur Hair Repair- jak na odżywkę z silikonami to włoski po niej nie za dobrze się rozczesują
NIVEA Intensiv Repair- w sumie to i tak z wszystkich silikonowych badziewi to ona jest najlepsza
Gliss Kur Hair Repair (odżywka w spray'u)- zawiera Cyclomethicone, czyli silikon nierozpuszczalny w wodzie, którego lepiej unikać
eliksir prostujący włosy Marion- zapowiadało się tak dobrze.... fajny zapach, kolor, konsystencja....
Jednak ma silikony! Było do przewidzenia...

Ziaja (maski do włosów)- myślałam, że Ziaja to "normalna" firma a okazuję się, iż nawet ona ma kosmetyki, w których skład wchodzą silikony

L'biotica Biovax- teraz to już się zawiodłam, żeby nawet taka porządna firma miała w składzie kosmetyków silikony? A tak im ufałam...


Silikony to takie substancje, które wypełniają ubytki we włosie, "otulają" go od zewnątrz dookoła.
Ktoś by mógł powiedzieć "Ale to chyba dobrze?". Otóż mi nikt nie wmówi, że to dobrze. To jest w pewnym sęsie składnik nafty (opiszę to dokładnie w poście poświęconym silikonom).
W małym stopniu jest dopuszczalny, ale później mocno obklejony włos jest ciężki i opada.
Na zniszczone włosy też nie jest to najlepsze wyjście, ponieważ jak zniszczony włos jest oblepiony to owszem, wygląda na zdrowszy, ale przez to nie docierają do niego substancje odżywcze z masek i innych produktów do włosów np. olej.
Ktoś, kto zniszczenia ukryje pod silikonem, po zastosowaniu szamponów bez tych substancji zobaczy, iż włosy są suche, szorstkie i matowe. Jednak takie włosy świetnie wchłaniają dobre czynniki z masek czy odżywek.
 
Mój plan:
Teraz już i tak nic nie zrobię. Mam i tak tego za dużo, a szkoda mi tego wyrzucać. Ponieważ zbliża się zima, zużyję i obkleję te włosy. Gdy mi się skończą te produkty, będę kupować szapony, odżywki i maski bez silikonów.
To jest również nauczka dla mnie za to, że nie czytałam składu.
 
 
 
Ten post dotyczy głównie moich produktów, ale w następnym poście opiszę dokładnie: działanie, rodzaje silikonów, parabeny... itp.
 Jednak trzeba będzie poczekać, bo w poprzednim poście mówiłam, iż nie będzie mnie 1,5-2 tygodni.
 
 
PRZYPOMINAM RÓWNIEŻ O PYTANIACH, O KTÓRYCH WCZEŚNIEJ PROSIŁAM I JUŻ DZIĘKUJĘ TYM, CO MI JUŻ WYSŁALI NA POCZTĘ








+ chciałam Wam się pochwalić prezentem, jaki ostatnio dostałam :)
czekoladowy słonik z KRAKOWSKIEJ MANUFAKTURY CZEKOLADY
Szczerze mówiąc nigdy o takim czymś nie słyszałam, ale miła była niespodzianka :)

2 komentarze:

  1. bardzo ciekawy post. przynajmniej sie czegos nauczylam :D

    co powiesz na wzajemna obserwacje :) ?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...