Music

czwartek, 26 września 2013

Jak zostać blondynką?

Cześć wszystkim!
Dawno się nie odzywałam, więc postanowiłam dodać coś ekstra.
Dzisiejszy post będzie o tym, jak kobiety rozjaśniają włosy oraz po co to w ogóle robią? Postaram się opisać to jak najlepiej

Dlaczego warto zostać blondynką?
Dziecko, anioł i seks bomba
Żaden inny kolor nie jest nakładany na włosy tak często jak właśnie blond. Jasne pasemka kojarzą się z niewinnością - czy widział ktoś anioła z ciemnymi włosami? Także bezbronnością - aksamitne, jaśniutkie włosy dziecka; a także doskonałością i wieczną młodością jak u mitycznej Wenus. W sercach mężczyzn ciepłe pukle wzbudzają ciepłe uczucia miłości, troskliwości, chęci opieki czy przytulenia. Kobiety sądzą zaś, że w słonecznych odcieniach są bardziej uwodzicielskie i wyjątkowo seksy.









Trochę historii 
Od popiołu do wody utlenionej
Od wieków kobiety poddają się żmudnym zabiegom, aby choć trochę rozjaśnić odcień włosów. Weźmy np. starożytne Rzymianki. Nosiły peruki z warkoczy obciętych germańskim niewolnicom, rozjaśniały też swoje sploty stosując specyfik z drzewnego popiołu. Renesansowe damy "opalały" nie twarze (musiały być szlachetnie blade) tylko włosy, nosząc kapelusze składające się z szerokiego ronda. W XVIII wieku krzykiem włosy były włosy białe, platynowe. Kobiety miały do wyboru peruki, albo pudry ze skrobi pszenicznej. Dla uzyskania oryginalniejszych efektów kolorystycznych mieszały takie pudry ze sproszkowanymi koralami, płatkami róż - wtedy włosy robiły się np. różowe. Rok 1867 był przełomowy w tej dziedzinie. Na jednej z paryskich wystaw zaprezentowano wodę utlenioną. Na efekt nie trzeba było długo czekać, świadome swojej urody emancypantki dumnie obnosiły popalone pukle koloru siana. Przez prawie 100 lat ta technika wiodła prym. Aż do czasów gdy pojawiły się prawdziwe farby. I tu historia zatoczyła krąg. Na opakowaniu pierwszego takiego preparatu do koloryzacji firmy Polycolor uśmiechała się tajemniczo Wenus z Milo okryta tylko i wyłącznie peleryną ze splotów w kolorze blond.





 Makijaż włosów: Szamponetki
Są to preparaty tonujące utrzymujące się 6-8myć. W opakowaniu najczęściej oznakowanym cyfrą 1(I) znajduje się jeden komponent, gotowy do natychmiastowego użytku. Takie tonery i pianki nie zmieniają radykalnie koloru, bo nie zawierają wody utlenionej ani amoniaku. Zawierające sztuczne barwniki "malują" włos tylko od zewnątrz. Tego typu środki powinny stosować blondynki o zszarzałym odcieniu lub spłowiałe w słońcu.
Przykłady


Kolor, ale nie do końca: Szampony koloryzujące
Kolor utrzymuje się 20-28 myć. Łagodne farby ton w ton zmieniają naturalną barwę włosów o jeden lub dwa tony. Zamiast szkodliwego amoniaku zawierają niewielką ilość wody utlenionej. Mogą ukryć siwe pasma, wzmocnić lub nadać piękny odcień włosom blond, czy ciemnoblond.
Przykłady


Trwałe rozjaśnianie: Farba z amoniakiem
Zabieg rozjaśniania polega na usunięciu naturalnego pigmentu i odbywa się za pomocą amoniaku, który otwiera łuski włosa. Dzięki temu do jego trzonu dociera woda utleniona rozkładająca cząsteczki melaniny. To jednak nie znaczy że brunetka zmieni się od razu w blond wampa. Najpierw lepiej jest przejść zabieg dekoloryzacji a potem dopiero a dopiero potem wybrać odpowiedni odcień farby.
 Przykłady


Rady farbowanej blondynki
 *Przed zabiegiem nie myj włosów. Możesz je tylko lekko zwilżyć. Farba drażni skórę głowy, zresztą często podczas zabiegu odczuwa się pieczenie a "brudna głowa", czyli łój, resztki pianek, żelów; lakier do włosów stanowią świetną barierę ochronną

*Farbowanie zacznij od posmarowania linii włosów tłustym kremem lub po prostu wazeliną. Ochroni to skórę przed podrażnieniem i zabarwieniem. Jeśli po nałożeniu farby na włosy, zostanie coś na skórze, szybko weź wacik i zmyj płynem do demakijażu lub ciepłą wodą z mydłem

*Preparat rozprowadzaj bardzo dokładnie. Wsmaruj go we włosy i rozczesz grzebieniem. Zwróć uwagę na pasma u nasady czoła, przy uszach i te na karku.

*Jeśli będzie ci się wydawało, że włosy za mało są rozjaśnione, to nie przetrzymuj preparatu na włosach dłużej, niż jest to zalecane prze producenta, bo:
-to niszczy włosy
-zamiast pięknego blondu może wyjść soczysta zieleń lub pomarańcza

*Im włosy są bardziej zniszczone, tym łatwiej się zafarbują, gdyż pigmenty szybciej wnikają w głąb. Jeśli masz bardzo rozdwojone i zniszczone końcówki, rozprowadzaj na nich kolor dopiero na samym końcu. Zmyj go 5 minut wcześniej po to, aby końce nie odbarwiły się na żółto

*Farbę zacznij od nakładania od odrostów i od tyłu głowy, bo włosy przy czole i skroni utleniają się szybciej


 Teorie wyżej spisałam specjalnie dla was (może niekoniecznie słowo w słowo) z magazynu "Kobieta i życie" 16-29 lutego 2000. 


A oto moje wskazówki, spostrzeżenia, rady:
     być może niektóre znacie....
1) 80% Polek preferuje farbowanie włosów za pomocą miseczki i pędzelka. Są tego "+" i "-". Gdy farbujemy włosy za pomocą pędzelka, widzimy ile farby nam zostało a tym samym możemy odmierzyć odpowiednią ilość farby nakładaną na włosy tak, żeby potem nam jej nie zabrakło, ale z drugiej strony farbując włosy farbą bezpośrednio z buteleczki możemy (ale niekoniecznie w przypadku farb żelowych, które rozpryskują) uniknąć zabrudzenia całej łazienki, bądź innego miejsca farbowania.
Ja osobiście farbuję włosy pędzelkiem i ta forma odpowiada mi najbardziej.
Są 3 rodzaje pędzelków: te zwyczajne- wąski, szerokie oraz pędzelko- grzebień.
Mnie najbardziej odpowiada ten szeroki, bo nabiera większość ilość farby (co w przypadku moich, gęstych włosów jest potrzebne). Miałam też ten zwykły wąski, ale zrezygnowałam z niego dla szerokiego. Ten pędzelek z grzebieniem nie jest mi potrzebny, bo po pierwsze jest wąski a po drugie i tak mam osobny grzebień do oddzielania pofarbowanych pasm.
2) Odradzam farbowania włosów rękoma a szczególnie rozjaśniania ich! Czasem pędzelkiem nie wyjdzie a co dopiero rękami! Może nam wtedy wyjść nierówno a pół głowy może okazać się niedofarbowana (raz tak miałam, kiedy nie zabrałam pędzelka a włosy musiałam przefarbować- wyszło koszmarnie!).
Może przy ciemnych tego tak nie widać, ale na pewno nie przy blondach...

3) Farby, których producent zastosował nakładanie prosto z tubki (między innymi np. Loreal Paris czy Syoss) należy nakładać stopniowo, rozczesując grzebieniem z rzadko rozstawionymi zębami.

4) Do farbowanie nie należy używać metalowych rzeczy takich jak np. metalowa miseczka czy grzebień.

5)  Do farbowania włosów należy przeznaczyć specjalnie jakieś 2 stare ręczniki i choćby 1 t-shirt, które zawsze mogą być poplamione.

6) Aby kolor nie wypłowiał, należy raz na czas stosować niebieskie szampony oraz płukanki, które nadają platynowy odcień, albo srebrne (fioletowe) nadające popielaty odcień.








 Jak już mówiłam, wszystko co napisałam do moich wskazówek było wzięte z magazynu dla kobiet, którego nazwa podana jest wyżej. Możliwe, że któraś z was ma też ten magazyn ja np. znalazłam go w starej makulaturze mamy w piwnicy i od razu przykuł mi uwagę temat "blond bomby, farby, geny, żarty", ponieważ moim ulubionym kolorem jest właśnie blond i od takiego długo nie odejdę.
A wy? Też jesteście miłośniczkami koloru blond?

Jeśli dziewczyny jesteście zainteresowane jakich farb używam/ używałam, jak pielęgnuję włosy i czego do tego używam oraz jakich firm kosmetyków typu szampon do włosów preferuję i polecam oraz chciałybyście, abym dodała post na specjalnie na ten temat- napiszcie w komentarzu pod postem lub na maila: reventre1000@gmail.com

Mam nadzieję, że rozwiałam wątpliwości dotyczące blondynek i przybliżyłam wam trochę historii na ten temat :)

Pozdrawiam ;D



czwartek, 12 września 2013

. 9 ρяzукαzαń ρяzуנα¢ιółкι



1. Będzie wspierała Cię w dążeniu do celów, nie powie Ci, że się nie nadajesz do niczego, chyba że naprawdę nie masz do tego talentu.

2. Nie będzie Cię wpędzać w kompleksy i dołować.

3. Pomoże Ci, wesprze Cię w trudnych sytuacjach.

4. Nie rozgada dalej tego co powiesz, a nie chcesz żeby inni o tym wiedzieli.

5. Liczy się z Twoim zdaniem, szuka kompromisu.

6. Nie zapomni o Tobie, nawet jakbyście spędzały ze sobą mniej czasu, bo byś była bardzo zakochana.

7. Nie będzie Ci zazdrościć, a raczej będzie z Ciebie dumna i zadowolona .

8. Nie mówi nikomu o Tobie, jeśli Ty tego nie wiesz, nie obraża Cię itp.

9. Nie zabrania Ci spotykać się z innymi ludźmi.























* obrazek w tym poście nie jest robiony przeze mnie, lecz zgrany z google
* te pomysły znalazłam w jednym z klubów na zapytaj.onet.pl


niedziela, 8 września 2013

. נαк zαρσмηιєć σ ¢нłσραкυ؟

Bardzo często się zdarzają takie sytuacje, że się zakochuje w nieodpowiednim facecie. Praktycznie każda nastolatka przeszła lub przejdzie ten stan. Czuje się wtedy okropnie. Trzeba coś robić, żeby przestać się martwić i smucić.



Przyjaciółki

One mogą bardzo Ci pomóc.



IMPREZA: Wystarczy, że zaprosisz je do siebie, włączysz dobrą muzykę, przekąski, może jakieś karaoke i możecie się bawić na całego. Działa w 100%! UWAGA: nie rozmawiaj z nimi o chłopakach, poproś je, żeby w ogóle nie zaczynały tego tematu.



- SPACER: Teraz są wakacje, nie ma nauki, na pewno bardzo dobra kumpelka zgodzi się na spacer. Najlepiej idźcie gdzieś na pole. Do lasu. Wyszalejcie się.



- ZAKUPY: No, możesz nawet wykupić całą galerię :) hehe. Zakupy z przyjaciółką bardzo dobrze Ci zrobią. Migiem przestaniesz myśleć wśród tych cudeniek o gościu przez którego cierpisz.



- SESJA ZDJĘCIOWA: Weź zaciągnij kumpelkę, złap za aparat i idźcie gdzieś daleko porobić sobie zdjęcia. Róbcie śmieszne, dziwne miny, potem przy przeglądaniu będziecie miały ubaw.



- AKTYWNY CZAS: Fajnie też jest sobie pojeździć na rowerku, rolkach i spędzić jakoś aktywnie czas. Na basenie, pobiegać, zmęczyć się :)



UWAGA! Nie siedźcie same w pokoju, nie słuchajcie spokojnej, wolnej, cichej muzyki. Nie rysujcie na kartce serduszek, nie piszcie jego imienia i najważniejsze nie myślcie, że kiedyś tam będziecie razem albo, jaką jesteście szczęśliwą parą - będzie tylko gorzej.
















* obrazek w tym poście nie jest robiony przeze mnie, lecz zgrany z google
* te pomysły znalazłam w jednym z klubów na zapytaj.onet.pl

środa, 4 września 2013

. 47 ρσωσ∂óω, ∂ℓα ктóяу¢н ηιє ωαятσ мιєć ¢нłσραкα

1. Masz więcej czasu na naukę, dla rodziny i siebie (poprostu masz lepiej w życiu)

2. Nie musisz oglądać piłkarskich meczy w których 22 facetów z dziwnych powodów biega za jedną piłką.(i nie musisz być po stronie jego ulubionej drużyny)

3. To Ty wybierasz film, na który chcesz pójść do kina.(nawet może być to romantyczna komedia na której na stówe bedziesz ryczec)

4. Maseczkiz glinki lub ogórka robisz już bez strachu że on może przyjść i Cię tak zobaczyć (i powiedziec z ironią ze słodko wygladasz)

5. Nie musisz ściemniać rodzicom że dziś znów idziesz "do Joli się uczyć"

6. Nie musisz malować się tą okropną szminką która jemu się tak podobała

7. Na dyskotece możesz tańczyć z kim chcesz. Nikt ci nie powie że nie wypada:P

8. Nie musisz znosić widoku jego kolegów. :P

9. Nie wkurzasz się że spotkania z kolegami są ważniejsze niż Ty

10. Sama planujesz swoje wieczory

11. W weekendy możesz robić co Ci się żywnie podoba

12. Naścianie możesz powiesić wielki plakat z Orlandem Bloomem, który jest odzawsze Twoim ideałem faceta (nie masz sie o co martwić że on sfochuje sie ze wolisz Orliego od niego)

13. Przy łóżku nie musisz trzymać jego zdjęcia (którego i tak nie posiadałaś)

14. Czujesz się wolna i niezależna (dosłownie wolna Amerykanka)

15. Rodzice nie patrzą na Ciebie podejrzliwie (tylko twierdza jaka ich córka jest głupia skoro jest sama:P)

16. Możesz sobie sama kupować kwiatki bez tłumaczeń od kogo je dostałaś (a w zasadzie i tak od niego ich nie dostawałaś)

17. Nie musisz pamiętać o jego urodzinach i imieninach

18. Masz więcej czasu na rozwijanie swoich pasji (które i tak skupiają sie przy słowie "faceci")

19. Nie musisz się wiecznie stroić (chyba ze sama bedziesz tego chcieć:))

20. Nie musisz odpisywać na jego głupie SMS-y

21. Masz więcej czasu dla przyjaciół

22. Możesz jeść lody bez obawy że przytyjesz i on cie rzuci

23. W ogóle nie martwisz się tym że cie rzuci

24. Nie musisz się bać że cię zdradzi

25. Nie musisz wysłuchiwać że Arnold lub Sylvester to najlepsi aktorzy

26. Twoim ukochanym flimem już nie musi być :"star wars"

27. Bez żenady możesz sobie popłakiwać na filmach

28. Nikt nie komentuje że oglądasz "babskie" seriale

29. Nie martwisz się że ktoś może Ci go poderwać.

30. Oszczędzasz kase bo mniej dzwonisz

31. Nie musisz wąchać jego paskudnej wody toaletowej :P

32. Nareszcie możesz zakładać mini bez komentarza że chyba przesadzasz z tą długością

33. Nie musisz co rano układać fryzury

34. Twoje myśli są wolne od stwierdzeń "Jemu się to nie spodoba, on to lubi, on chciał"

35. Możesz lepiej poznać siebie swoje marzenia pragnienia preferencje

36. Bez wyrzutów sumienia uśmiechasz się do facetów którzy ci się podobają

37. Nie musisz jeżdźić na rowerowe wycieczki które on tak lubił

38. Masz więcej czasu czytanie ksiązek

39. Nie martwisz się tym że kiepsko całujesz :P

40. Jako kobieta niezależna sama mozesz płacić za swojego hambungera i frytki

41. Nie musisz sie wstydzic za niego. Jesteś odpowiedzialna tylko za siebie :D

42. Nikt nie zapycha ci szkrzynki głupimi mailami

43. Baz wyrzutów sumienia umawiasz sie na chacie z fajnymi ludźmi

44. Nie musisz tłumaczyć ciotce że to nie jest Twój narzeczony

45. Nie musisz sie wdzięczyć do jego mamusi

46. Nie musisz udawć że coś Ci się bardzo podoba kiedy tak nie jest

47. Nie muszisz sie przed nim tłumaczyć kiedy gadasz z innym chłopakiem













* obrazek w tym poście nie jest robiony przeze mnie, lecz zgrany z google
* te pomysły znalazłam w jednym z klubów na zapytaj.onet.pl

poniedziałek, 2 września 2013

. נαк ƒℓιятσωαć ؟

Podoba Ci się gostek. Masz bzika na jego punkcie, lecz jeszcze za szybko by powiedzieć mu „kocham”. Dobrym rozwiązaniem by pokazać, że nie jest Tobie obojętny jest flirt. Działaj! A na pewno zaczai, że się nim interesujesz. Najskuteczniejszy flirt może obyć się bez słów ;)



1.Postawa

Rozmawiasz z chłopakiem, który ci się podoba? Nie garb się, ale nie bądź również za bardzo wyprostowana. Grabisz się- to znak, że rozmowa Cię męczy. Jesteś zbyt wyprostowana- chyba nie mówisz do końca prawdę, nawet jeśli mówisz wyłącznie prawdę, on to w ten sposób odbierze. Stój od niego nie dalej niż 2 kroki, w żaden sposób nie krzyżuj rąk i ani nie wkładaj ich do kieszeni. Krzyżowanie rąk może sprawić wrażenie, że za nim nie przepadasz.

2.Oczy

Najlepsze narzędzie do flirtowania :) Spraw by jego serce zaczęło bić szybciej, i rzucaj mu zalotne lub długie spojrzenia… Chłopakowi aż ciary po plecach przejdą, a jak dodasz jeszcze do tego mały uśmieszek, to w ogóle odbierze mu mowę ;) Patrz mu prosto w oczy, utoniesz w nich, (sposób wypróbowany) a potem aż ciężko się wydostać ;) Jeśli będziecie rozmawiać w grupie i będziesz się patrzeć wyłącznie na niego, odczuje, że jest dla Ciebie jedyną osobą, jaka istnieje!

3.Bawienie się włosami

Zabawa kosmykami swoich włosów to znak, że się denerwujesz. Jednak, gdy zrobisz to umiejętnie może okazać się naprawdę pożytecznym gestem flirtu. Obkręcanie sobie kosmyków włosów na palcu lub odchylanie włosów do tyłu przyciągnie jego wzrok. Jednak nie przesadzaj bo Oni nie lubią jak dziewczyna za długo bawi się włosami, wystarczy Ci tylko jakieś 15 sekund jak tylko będzie na Ciebie patrzał.

4.Nogi

Poprzez nogi doskonale możesz dać mu do rozumku, że Cię kręci. Kiedy siedzisz załóż nogę na nogę. Staraj się unieść kolano jak najwyżej ale zarazem jak najbliżej Ciebie. Możesz delikatnie nogą założoną pocierać o drugą nogę ;) Jeśli się wiercisz i co minutę zmieniasz położenie nogi to znak, że się denerwujesz. Staraj się tego unikać.

5.Sposób mówienia

Głos też jest ważny żeby przyciągnąć gościa ;) gdy rozmawiasz z nim mów zalotnym, ożywionym i zmysłowym głosem. Ale nie monotonnie, staraj się mówić seksownie i najbardziej pociągająco jak tylko potrafisz (żeby wyszło dobrze możesz poćwiczyć sobie).

Pamiętaj by być sobą i nastawić się pozytywnie, wtedy cały flirt się uda ;) Jeśli od początku powiesz sobie, że coś chlapniesz, to tak będzie ;) optymizm, optymizm i jeszcze raz optymizm.

6.Dotyk

Przechodząc koło niego, niby od niechcenia, przypadkowo muśnij go po plecach, po ramieniu, po włosach. Rób to dyskretnie delikatnie, ale nie przesadzaj za dużo z tym dotykaniem ;-) Nie klep go również w tyłek, sama wiesz że to nie przyjemne. Jeśli idziecie koło siebie to możesz delikatnie jednym palcem dotknąć jego dłoni, a zobaczysz jaka będzie fantastyczna reakcja. Rozmawiając z nim delikatnie muśnij go po ramieniu lub plecach mówiąc, że miał coś na bluzce (nasz tak zwany „niewidzialny pyłek”) :D

7.Coś odważniejszego

Dla dziewczyn odważnych proponuję dodatkowo:

a)PUSZCZENIE OCZKA- patrzysz mu się w oczy, uśmiechasz i puszczasz oczko. Gość po tym dostanie szoku ;)

b)SWEET USTA- patrząc mu się w oczy, delikatnie obliż językiem swoje usta, możesz także zębami przygryźć dolną wargę, uśmiechając się. Możesz dotykać palcem swoje usta, bawić się nimi, ale nie obgryzaj paznokci – to ich odstrasza.

c)PRZEŚLIJ BUZIAKA- to raczej chyba oczywiste, nie nastawiaj się jak byś chciała go pocałować, tylko po prostu prześlij mu słodkiego całusa.

d)BRWI- jak flirtować, to na całego. Jeśli jesteś dość odważna, zrób coś w tym stylu :D



Dziewczyny, jeśli podoba Wam się koleś, pierwsze co powinniście zrobić to flirt, nie mówcie mu od razu, że go kochacie, bo gość się wystraszy i ucieknie. A jasny flirt, spowoduje, że chłopak domyśli się co do niego czujecie, czasem lepiej jest porozumieć się bez słów ;-)












* obrazek w tym poście nie jest robiony przeze mnie, lecz zgrany z google
* te pomysły znalazłam w jednym z klubów na zapytaj.onet.pl



niedziela, 1 września 2013

. נαк zωяó¢ιć ηα ѕιєвιє υωαgę؟

Zapewne wiele z Was miało ten problem - jak zwrócić uwagę chłopaka, na którym nam zależy. Jest to taki rodzaj kłopotu, na który nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Na chłopaka po prostu trzeba mieć pewnego haka, czymś go "uwieść", zainteresować.

1. Jeśli chłopak chodzi z Tobą do klasy, pogadaj z nim, zagadaj na początek o coś banalnego, np. jak odrobił zadanie z matematyki, czy jak napisał wypracowanie z polaka. raczej nie fuknie żebyś spadała czy coś. A jeśli nawet, to on sam byłby na spalonej pozycji, bo przecież nie uszłoby bez obgadywania, hehe :D

2. Chłopak jest o rok lub więcej starszy. Z nimi jest troszkę trudniej, bo nie wiemy jak się zachowują, gdy ich nie widzimy, np. na lekcjach. Można zagaić do niego na przerwie, wpaść na niego! A przy wpadaniu popatrzeć na niego przepraszającym wzrokiem, pięknie zamrugać oczkami i powiedzieć słodkim głosikiem "przepraszam cię". Potem zdobyć jego nr gg albo po prostu podejść w szkole i wspomnieć o wypadku, jeszcze raz przeprosić i zacząć nawijać o jakimś temacie, jaki interesuje chłopaka. A jeśli nie znamy jego zainteresowań, to po prostu przepraszamy, wręczamy mu zwitek z nr telefonu i szybciutko odchodzimy. i czekamy.

3. Kolonie, obóz...chłopaka widzisz pierwszy raz na oczy, i już wiesz, że to TEN. Co robić w takiej sytuacji? Po prostu - jeśli się nie znacie, podchodzisz do takiego gostka, przedstawiasz sie, pytasz, skąd pochodzi, ile ma lat, czym się interesuje itp. a jeśli się znacie, to wystarczy podejść zapytać Co tam?-nic. to zacząć rozmowe np. "widziałeś "tytul filmu" w kinach? ostatnmio byla premiera.." itp.

A tu dam wam rady, jak ogólnie owinąć sobie faceta wokół palca :)

- patrz się na chłopaka, tak długo, aż on spoglądnie na cb, a ja już się popatrzy, to po 1 sekundzie odwróc wzrok. Tak żeby wiedział że masz coś do niego,ale że nie wlepiasz wzrok w niego jak obrazek, to ich odstrasza.

- ubieraj się ładnie, ale nie rób z siebie plastikowej lali! Oni wolą naturalne laski, pełne życia, z dobrym humorem, i mające do siebie dystans.

- mów chłopakowi przy każdej natrafiającej się okazji komplementy, np. "masz świetne perfumy" albo " niezły fryz ". ale strzeżcie się z tymi perfumami, bo może się okazać, że on wcale się nie perfumował, a wy coś wyczułyście...

- nie narzucaj mu się!! nie łaź za nim, nie gadaj cały czas, nie pytaj gdzie idzie. oni tego nie-na-wi-dzą.

- pytaj go o różne rzeczy, niekoniecznie związane ze szkołą. Jeśli znacie się lepiej i macie dobre kontakty, poproś go o spisanie czegoś, np matmy, podpowiadanie na sprawdzianie itp. to banalne, ale zbliża!

- uśmiechaj się do niego !!! - to najważniejsze.

i pamiętaj ! nie liczy się to, jaka marka widnieje na metce Twojej bluzki czy sukienki, ale to, jakie masz wnętrze.

Powodzenia :)















* obrazek w tym poście nie jest robiony przeze mnie, lecz zgrany z google
* te pomysły znalazłam w jednym z klubów na zapytaj.onet.pl
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...